Ocena internautów miejscowości Horodło
Średnia ocena: 3.4
liczba ocen: 29
Ilość ulic: 14
Ilość kodów pocztowych: 1
Współrzedne geograficzne N: 50.882999
Współrzedne geograficzne E: 24.033001
Strefa numeracyjna: Kierunkowy 84
Liczba ludności: 1119
Tablice rejestracyjne: LHR
Dzielnica: Wały Jagiellońskie
Horodło (lit. Horodle) – wieś w Polsce położona w województwie lubelskim, w powiecie hrubieszowskim, w gminie Horodło, na obszarze Grzędy Horodelskiej, na lewym brzegu Bugu.
W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa zamojskiego.
Miejscowość jest siedzibą gminy Horodło.
Pierwsza wzmianka o Horodle pochodzi z roku 1287, kiedy to książę halicki Włodzimierz zapisał żonie w testamencie „sieło swoje Horodel wraz z ludźmi i mytem”. W 1366 roku Horodło jako stolicę włości, a więc już jako miasto przejął Kazimierz Wielki. Horodło ustanowiono wówczas miejscem sądów pogranicznych polsko-litewskich, a król przekazał je w lenno Jerzemu Narymuntowiczowi. W 1376 Litwini na krótko opanowali ziemie bełską i chełmską, ale w 1377 odebrał ją Sędziwój z Szubina. Jan z Czarnkowa wymienia Horodło w 1382 roku wśród najznaczniejszych zamków na Rusi.
W roku 1388 król Władysław Jagiełło nadał ziemię bełską wraz z Horodłem księciu mazowieckiemu Siemowitowi IV jako posag swej siostry Aleksandry. Nadanie to zostało potwierdzone dokumentem królewskim w 1396 r., w którym Horodło nazywane jest już miastem. W 1394 Siemowit nadaje bełskiemu konwentowi Dominikanów wieś Kościaszyn, a w akcie nadania występuje wojewoda horodelski Stanisław. Świadczy to o tym, że Horodło już w tamtym okresie było miastem, w którym często przebywał książę bełski. W 1411 księżna Aleksandra, żona Ziemowita, a siostra Władysława Jagiełły ufundowała w Horodle kościół i klasztor Dominikanów. Kościół parafialny istniał tu już wcześniej,założony przez Siemowita IV, być może podczas jego pobytu w Horodle w 1394. Można przypuszczać, że wtedy też nastąpiło nadanie prawa magdeburskiego.
W krótkim okresie 1413-1430 Horodło należało do Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda, przyznane mu przez króla Władysława Jagiełłę. Po śmierci Witolda w 1430 zwrócone zostało książętom mazowieckim, na co dosyć gwałtownie zareagował książę litewski Świdrygiełło, dokonując zaboru ziemi chełmskiej i bełskiej. Władysław Jagiełło w roku 1431 w wyprawie przeciw Świdrygielle ziemie te wraz z Wołyniem przywrócił Polsce, a zupełnie zniszczone Horodło w 1432 roku przekazał Kazimierzowi II, księciu mazowieckiemu i bełskiemu. Po śmierci Władysława II, księcia bełskiego w 1462 księstwo bełskie weszło w skład Korony jako województwo bełskie, zaś Horodło pozostało aż do końca I Rzeczypospolitej stolicą powiatu horodelskiego.
Horodło zapisało się w historii Polski przede wszystkim jako miasto, w którym została zawarta w 1413 unia polsko-litewska, decydująca o dalszych losach obydwu narodów.
Dnia 10 października 1861 r., w 448 rocznicę podpisania unii horodelskiej, zorganizowano demonstrację w Horodle, w której wzięły udział tłumy zgromadzone na obu brzegach Bugu: szlachta polska, litewska, wołyńska i podolska.
Po wojnie z Kozakami, która toczyła się w latach 1642-1645, Horodło nawiedziła zaraza morowa, która zbierała bogate żniwo. Zmarłych było aż tylu, że nie nadążano robić trumien. Cała wioska zastanawiała się jak zapobiec zarazie. Urządzano wiece i narady. Na jednej z takich obrad znalazł się staruszek, którego nie imała się zaraza. Był to człowiek wiekowy i mający poważanie wśród horodelskiej społeczności. Po długim namyśle zaproponował, aby oborać Horodło zgodnie z ruchem Słońca. Pracę tę mogli wykonać jedynie mężczyźni bliźniacy oraz bliźniacze woły. Na szczęście w Horodle znaleźli się tacy mężczyźni i woły. Mieli zacząć o świcie. Wraz ze wschodem Słońca rozpoczęła sie praca, której towarzyszyli mieszkańcy, zanosząc jednocześnie do Boga gorące modły o oddalenie od nich zarazy. Trud mężczyzn trwał dwa dni, wreszczie o zachodzie słońca pracę zakończono. Mężczyźni i woły znalazły się w tym samym miejscu, z którego przed dwoma dniami wyruszyli. Ludzi nawiedziła wielka radość. Bliźniacy stali się miejscowymi bohaterami, tylko woły nie zdawały sobie sprawy z podniosłości wydarzenia i spokojnie zaczęły skubać trawę. Od tamtej pory po dziś dzień Horodła nie nawiedzają ani choroby, ani głód, ani wojny.
Ostatnia data aktualizacji: 2012-03-17 00:58:51