Opatkowice Cysterskie

Opatkowice Cysterskie – wieś w Polsce położona w województwie świętokrzyskim, w powiecie jędrzejowskim, w gminie Imielno.

W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa kieleckiego.

Celtyckie znalezisko koło JędrzejowaNiezwykłe odkrycie w Opatkowicach koło Jędrzejowa. Podczas budowy gazociągu natrafiono na ślady celtyckiej osady ze świetnie zachowanym piecem do wypalania wapna.

Wykop na styku dwóch wsi - Opatkowic Drewnianych i Opatkowic Murowanych robi imponujące wrażenie - ma około 400 metrów długości i jest gęsto usiany śladami po różnych obiektach archeologicznych. - Chyba nikt się nie spodziewał takiej ilości znalezisk. Jest ich ponad 200 na tak niewielkim obszarze - mówi Bogumił Pilarski, krakowski archeolog prowadzący badania.

W tym miejscu zaplanowano budowę gazociągu biegnącego w stronę Jędrzejowa. Objęto ją nadzorem archeologicznym, bo wcześniej, podczas badań powierzchniowych, znaleziono niewielkie fragmenty ceramiki. - Nikt nie spodziewał się, że to zapowiedź tak bogatego, wielokulturowego stanowiska. Płaskowyż Jędrzejowski nie wydawał się tak atrakcyjny dla osadnictwa jak podkrakowskie lessy. Okazało się, że jest inaczej - podkreśla Andrzej Przychodni, archeolog z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Wśród znalezisk jest m.in. mocno zniszczony grób popielnicowy sprzed około 4,5 tys. lat. Ale udało się też odkryć młodsze o około 500 lat pozostałości m.in. domostwa kultury mierzanowickiej. W jego narożu zachowało się naczynie na ofiarę zakładzinową. - To odpowiednik współczesnego kamienia węgielnego. Można się domyślać, że było ono wypełnione np. ziarnem - tłumaczy Pilarski.

Największym zaskoczeniem są jednak pozostałości osady celtyckiej z I wieku przed naszą erą. Archeolodzy zgodnie twierdzą, że to najdalej wysunięte na północ osadnictwa celtów w Małopolsce. - I to mocno udokumentowane. Można przypuszczać, że nie byli tu tylko podczas wędrówki, ale że się osiedlili - przypuszcza Pilarski.

Celtowie swoje osady budowali według określonego schematu i, jak się okazuje, gazociąg przeciął jej skraj. Odkryto m.in. dwie półziemianki, ślady palenisk, gliniankę, z której wybierano glinę i dobrze zachowany piec do wypału wapna. - Wapno było stosowane do celów higienicznych, ale i do bielenia domostw. Obecność pieca w osadzie nie jest zaskoczeniem - mówi archeolog Paweł Cyganiewicz. W pobliżu pieca znaleźli resztki skorup ceramiki malowanej. - Możliwe, że osoba, która zajmowała się wypałem wapna, potłukła naczynie, z którego coś piła i tak już pozostało - zastanawia się Pilarski. Archeolodzy natrafili też na resztki situli grafitowej, czyli naczynia, które zrobiono ze specjalnej gliny z dodatkiem grafitu. - To prawdopodobnie import z Moraw. Celtowie bardzo zabiegali o tego rodzaju naczynia, były one wyjątkowo cenne - podkreśla Pilarski.

Nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle zostanie przebadana pozostała część osad. - Obiekt jest bardzo interesujący i na pewno powinien być przebadany. Ale konserwatorowi zabytków brakuje na to pieniędzy. Szansą jest raczej uzyskanie specjalnego grantu na badania - mówi Andrzej Przychodni.

Więcej... http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,7097083,Celtyckie_znalezisko_kolo_Jedrzejowa.html#ixzz1hftuSX9I

Więcej... http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,35255,7097083,Celtyckie_znalezisko_kolo_Jedrzejowa.html#ixzz1hftQWmrD